Forum www.miastonocy.fora.pl Strona Główna
FAQ Profil Szukaj Użytkownicy
Grupy

Prywatne Wiadomości

Rejestracja Zaloguj
Galerie
dlaczego nie umiemy byc szczesliwi?
Zobacz poprzedni temat | Zobacz następny temat >

Napisz nowy temat Odpowiedz do tematu
www.miastonocy.fora.pl > Terminal tematow

Autor Wiadomość
Magdalenka




Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

dlaczego nie umiemy byc szczesliwi?    

jak w temacie.


Dlaczego zawsze chcemy czegos innego, lepszego, ciekawszego?

wiem ze szczescie nie mzoe byc permanentne. Jednak znalezienie kogos kto powie szczerze, ze jest szczesliwym czlowiekiem graniczy z cudem. Zwykle slyszymy 'jest ok, ALE..".


Post został pochwalony 0 razy
Post Pią 20:44, 12 Lut 2010
 Zobacz profil autora
Minona Llag




Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wawa

   

Szczęśliwy człowiek, to człowiek pogodzony z losem. Ktoś taki wie, że życie nie zawsze idzie nam na rękę i czasami bywa brutalne. Człowiek szczęśliwy wie, że raz jest się na wozie, a raz pod wozem i to akceptuje. Bierze z życia to co najlepsze, bo wie, że "czasami się wygrywa zawsze, a czasami nigdy" Wink
Wierzę, że aby poczuć się szczęśliwym, wystarczy tylko spojrzeć wgłąb siebie i dostrzec to, że czasami wystarczy nam do szczęścia bardzo niewiele, najczęściej jest to tylko zwykła akceptacja tego, co jest nieuniknione. Wiadomo, że każdy człowiek dąży do tego, żeby było coraz lepiej i lepiej, to naturalne, ale czasami bywa tylko gorzej i sztuką jest aby być szczęśliwym mimo to. Albo właśnie dzięki temu, bo gdyby zawsze było wszystko doskonale i po naszej myśli, to zaczęlibyśmy się w końcu nudzić Razz
Szczęście to nie jest coś co się nabywa, ale coś co mamy w sobie i musimy sami odkryć. Przynajmniej ja to tak odbieram, ale może to tylko bełkot młodej, nowo narodzonej optymistki Razz


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Minona Llag dnia Sob 14:18, 13 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Post Sob 14:17, 13 Lut 2010
 Zobacz profil autora
Magdalenka




Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

   

moim zdaniem szczescie to wybor:)

jednym z moich ulubionych przykladow jest reakcja na zlamana reke- albo placzesz ze to sie przydarzylo wlasnie Tobie, albo Bogu dziekujesz ze tylko jedna reka:)


spojrzenie na swiat, pamietanie dobrych rzeczy i szybkie zapominanie o smutnych...Smile odrobina cieplych pocalunkow i herbaty..?Smile


Post został pochwalony 0 razy
Post Sob 19:45, 13 Lut 2010
 Zobacz profil autora
assuchaj




Dołączył: 24 Gru 2009
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5

   

oczywiscie.
gdybysmy nie złamali tej ręki nie byloby nic do wyboru.

trzeba nieszczęścia, aby docenić szczęście, a ze tego pierwszego jest z reguły wiecej, tym szczesliwszą jestem, ach Smile


Post został pochwalony 0 razy
Post Nie 0:51, 14 Lut 2010
 Zobacz profil autora
sławek




Dołączył: 24 Gru 2009
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

   



szczęście .. , bardzo pojemne pojęcie. Otóż właśnie : sposób patrzenia na doczesność. Patrzenia i spełniania
swoich pragnień. Od podstawowego : Mieć. Czyli zapewnić sobie jakiś byt i stabilizację. Po abstrakcyjne pojęcie
pozyskiwania uczuć od innych.

aby rozmawiać o szczęściu należy najpierw wprowadzić kryteria : O jakim szczęściu mówimy. Zdarza się,
że dwie osoby w rozmowie przez pewien czas opowiadają o swoim szczęściu, jedna w wymiarze uczuciowym,
druga pracowała ciężko i wreszcie kupiła i mebluje nowe mieszkanie

pan Józef K. w swojej Smażalni ryb wielokrotnie przysłuchiwał się
takim rozmowom.
Jestem szczęśliwa - mówiła jedna ze stron. Ja także - oświadczała druga. Wczoraj farbowała włosy na rudo,
bo pojawiło się przebarwienie. Po prostu siwizna. Ale nie nazywajmy spraw po imieniu. Za wcześnie i z tym
farbowaniem nie za dobrze wyszło.

Nie wiedziałam, że potrafi sam robić kurczaka. Poza tym całe mnóstwo przypraw – szepnęła pierwsza
o krótkich fantazyjnie wystrzyżonych włosach z jednej strony, i przyczesanych na sztorc. Nie musi się martwić
farbą, nie ten czas, i mieszkanie dostała po babci. Właściwie zaczęło jej się marzyć na głos w pracy,
aby do niej przyszło coś muskularnego. Ciepłego. O mądrym szarym spojrzeniu.. Żeby słuchać
potrafił ją na poważnie. Słuchał. Palił w świece. Potem ja objął – wiesz Haniu nie wiem tylko, czy to nie za szybko

dlaczego ? Krzysztof powiedział, że wkrótce spłacimy stary kredyt .. - Hania o płomienistych włosach, tyle
lat nie u siebie. Tyle lat rozmijali się ze sobą kończąc nowe fakultety. Języki i szkolenia doraźne. Że kiedy
wybiegł z łazienki szukając nowego ostrza do Mach 4, zobaczyła jaki się powoli robi niekształtny.
Zniknęła gdzieś atletyczna rzeźba ramion. Nalał się jej miś. Przerzedził w czuprynie. Już nie pamięta
kiedy z sobą byli. Nie przeszkadzałoby nawet pospiech – Ale Wszystko jeszcze będzie dobrze .., powiedział Krzyś

zapewne obie wymieniły by jeszcze kilka pogodnych zdań. Każda o sobie. A potem się rozeszły. Każda
w swym szczęściu osobna. Zamknięta na klucz. Bo tyle uwarunkowań ma szczęście. Choćby szczęście
pana K. Że przysłuchiwał się niechcący. Że przez chwile żył cudzym szczęściem. Że został
wymyślony i pracuje po tylu latach w Smażalni ryb. Jego poprzednik był zbyt dosłowny. Słuchał i opowiadał
zbyt rzeczywiście. Posypały się przygany w pracy. I tak autora zastąpił nierzeczywisty pan K..

wystarczy zwykła historia, którą usłyszy, i stanie się materialny. Czy to nie szczęście być użytecznym dla
innych ? Uczestniczyć w ich smutkach. Bo choć w świecie nacisków powstał pan K. Ze słów stwarza świat
metaforyczny. I nie ma w istocie żadnej Smażalni. Ale dłonie pana Józefa są już różowe i mocne. Ma ładnie
zadbane paznokcie i nieszczęśliwie właśnie potłukł filiżankę. Szczęśliwie nikt nie widział. Zbiera starannie .
W światach nieistniejących, szczęśliwych czy nieszczęśliwych, żaden szef nie lubi dokupywać wytłuczonych
filiżanek



Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez sławek dnia Sob 3:40, 12 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Post Nie 1:52, 14 Lut 2010
 Zobacz profil autora
Magdalenka




Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

   

assuchaj, zle zostalam zrozumiana;)

nie chodzi o nieszczescia pokazujace szczescie w pelnej krasie, to tez, ale to oczywiste wiec nie ma o czym dyskutowac;p

Raczej o umiejetnosc patrzenia. (Szklielko i oko..Smile ) Odbierania swiata. Ludzie. Zdarzen. Wybor miedzy przyjmowaniem problemow jako wyzwan, konca zwiazku jako poczatku czegos nowego, straty pracy jako motywacji do znalezienia czegos co naprawde lubie robic i odwagi by to robic...Smile


a w walentynki, jesli samotne- a nie chcemy by takie byly, znalezienia czasu na rozpieszczanie siebie a nie plakanie ze spimy wciaz sami:)


Post został pochwalony 0 razy
Post Nie 11:32, 14 Lut 2010
 Zobacz profil autora
kleo




Dołączył: 07 Sty 2010
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

   

Szczęście to umiar.Jesteśmy z natury zachłanni...mamy już coś a chcemy więcej.
Ale już od pradziada wiadomo,że szczęście to umiejętność dostrzegania małych rzeczy.Czemu wschód Słońca i jego zachód zachwycają i napełniają szczęściem bo to są proste oczywiste sprawy.Dzięki nim żyjemy,budzimy się.
Żeby czuć się szczęśliwym trzeba carpe diem a dopiero cała reszta obdarzy nas hojnie w najmniej niespodziewanym momencie.


Post został pochwalony 0 razy
Post Nie 15:46, 14 Lut 2010
 Zobacz profil autora
Magdalenka




Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

   

szczescie to wariactwo Smile)

Post został pochwalony 0 razy
Post Śro 21:32, 17 Lut 2010
 Zobacz profil autora
Malinowy Rakus




Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

   

dlaczego wariactwo?

ja jestem umiarkowanym realistą z przechyłem na minus (moim zdaniem optymista to niepoinformowany dobrze realista, ten z kolei posiadając dosyć informacji staje się pesymistą), ale sądzę, że każdy ma takie szczęście, na jakie zasłużył. dlaczego nie umiem być szczęśliwy - bo to sobie wybieram, bo nie dostrzegam tego szczęścia, które jest wokół mnie. gdy widzę parę, która patrząc sobie w oczy wypowiada wszystko, gdy obserwuję młode kociaki czy szczenięta, patrzę na swobodnie krążącego coraz bardziej rzadkiego orła bielika - widzę szczęście, i czasami zazdroszczę. tego szczęścia, którego przecież nie mogę im odebrać, ani oni nie mogą mi dać.

uważam, że co najmniej 50 % szczęścia zabieram sobie sam. i sam mogę je sobie przywrócić.

dlaczego nie chcę?


Post został pochwalony 0 razy
Post Wto 2:57, 23 Lut 2010
 Zobacz profil autora
Magdalenka




Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

   

bo lubimy marudzic, lkac w czyjes ramie, byc glaskanym po glowce i pocieszanym..?Smile

Post został pochwalony 0 razy
Post Wto 23:03, 23 Lut 2010
 Zobacz profil autora
Malinowy Rakus




Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

   

na to wygląda. pisałem za siebie, ale to pasuje...

Post został pochwalony 0 razy
Post Czw 0:07, 25 Lut 2010
 Zobacz profil autora
mariola taka sobie




Dołączył: 10 Cze 2010
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

   

Kiedyś też byłam nieszczęśliwa bardzo. Za dużo się naćpałam tych wnętrz z pism dla lasek. Wdzianek. Szpileczek. Super garnków w dziewięciu częściach.
Miśka trzeba czasem fartuszkiem przepasać. Niech pierze gotuje sprząta, a potem świece na stół i dobre wino.


Nie to sobie spaniela można nabyć. Głupie to ale oczy ma jakie.







Idea


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez mariola taka sobie dnia Wto 16:02, 15 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Post Wto 16:01, 15 Cze 2010
 Zobacz profil autora
assuchaj




Dołączył: 24 Gru 2009
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5

   

widzisz, najwazniejsze znalezc jakies rozwiazanie, a do takiego uszatka można gadać i gadać i narzekać a i tak zawsze cie kochac bedzie ;0

Post został pochwalony 0 razy
Post Sob 12:54, 19 Cze 2010
 Zobacz profil autora
mariola taka sobie




Dołączył: 10 Cze 2010
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

   

miałam kota i nim nie musiałam wcale wychodzić. Zresztą nie oszukujmy się Assuchaj, ile on czasem nasłuchał się tego narzekania. Obiecywałam sobie i potem jeszcze gorzej było i czasem łzy. Nie powie mi nikt, że taki zwierzak nie rozumie nastroju. Ale łasi się jak każdy chłop, myślisz wrażliwy na twoje chlipanie, a jemu o kitikieta chodzi głównie.

Post został pochwalony 0 razy
Post Nie 18:36, 20 Cze 2010
 Zobacz profil autora
assuchaj




Dołączył: 24 Gru 2009
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5

   

o kitkieta też jak dla każdego chłopa chodzi.
dlatego nie umiemy być szczęśliwi? niiie
Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez assuchaj dnia Śro 11:22, 23 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Post Śro 11:22, 23 Cze 2010
 Zobacz profil autora

Napisz nowy temat Odpowiedz do tematu
Forum Jump:
Skocz do:  
Idź do strony 1, 2  Następny
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa).
Obecny czas to Nie 2:47, 19 Maj 2024
  Wyświetl posty z ostatnich:      


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB: © 2001, 2002 phpBB Group
Template created by The Fathom
Based on template of Nick Mahon
Regulamin