Forum www.miastonocy.fora.pl Strona Główna
FAQ Profil Szukaj Użytkownicy
Grupy

Prywatne Wiadomości

Rejestracja Zaloguj
Galerie
ze spadochronem w przestworza
Zobacz poprzedni temat | Zobacz następny temat >

Napisz nowy temat Odpowiedz do tematu
www.miastonocy.fora.pl > Terminal tematow

Autor Wiadomość
sławek




Dołączył: 24 Gru 2009
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

   


ale czemu mielibyśmy bać się podróży w podobne miejsca ? Chyba że zamierzasz powracać
moja miła w do czasów, miejsc i okoliczności wcześnie Ci znanych. Do wspomnień

ale czy nie ciekawej stwarzać czasy, miejsca i okoliczność na skrawkach ziemi owianych taka
czy inna legendą ? Paryż, Katmandu czy Sevilla ? A jak to woli, to i wspomniane wcześnie przez
Ciebie, Antarktyda ...






Wink Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez sławek dnia Sob 15:54, 15 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Post Sob 15:53, 15 Maj 2010
 Zobacz profil autora
assuchaj




Dołączył: 24 Gru 2009
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5

   

zalezy do jakich krain chcemy zawędrować, ja chyba jednak nie potrafiłabym gdziekolwiek, bo tam nie ma wypada/nie wypada, jestem wolna, moge wszystko, chce latać to to robię, nie ma granic.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez assuchaj dnia Nie 23:24, 16 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Post Nie 22:56, 16 Maj 2010
 Zobacz profil autora
sławek




Dołączył: 24 Gru 2009
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

   




pragniesz latać, i nikt Ci nie zabroni ? Czemu nie, wybierzmy się w tę podroż balonem.
Zdrowiej. Malowniczo. Może przeloty będą krótsze ale te woreczki z piachem


międzylądowania na pięknych łąkach, i ten zapach lin i drewna, to wychylanie się z kosza
pilotów


choć mnie się zawsze kojarzy z trzeszczeniem wikliny. Bo któż w dzieciństwie nie chował się
do kosza na bieliznę ? Takie to wtedy było podróżowanie ..







Wink Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez sławek dnia Wto 15:25, 18 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Post Wto 15:24, 18 Maj 2010
 Zobacz profil autora
assuchaj




Dołączył: 24 Gru 2009
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5

   

Hej, miało być w przyszłosc!
Ugh, ja bym sie bała wychylić za ten kosz, pewnie siedziala bym zwinięta i mimo wszystko miala swoja druga podroz w glowie..
wiec moze to wlasnie potwierdza to co napisała Minonka, podrózowanie z kims jest troche jak wychylenie sie za ten kosz, a to jednak baardzo trudne.


Post został pochwalony 0 razy
Post Śro 11:26, 19 Maj 2010
 Zobacz profil autora
sławek




Dołączył: 24 Gru 2009
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

   





miało być o przyszłości ? I będzie maluszku. Pamiętam otrzymałem kiedyś książkę wydaną przez UNESCO.
Była to zbiorcza praca dzieci z całego świata. Sam tytuł : Jak będzie w roku 2000 ? bardzo rozbudził moją
ciekawość. Byłem wtedy bardzo chorym dzieckiem i rozwijałem umiejętność podróży w czasie
i przestrzeni



ileż tam było najróżniejszych udogodnień i wynalazków. Żadnych granic społecznych i przestrzennych.
Zamieszczone były nagrodzone malunki farbkami. W tym świecie podróży wszyscy mieli rodziców,
pomagali sobie, i nikt nie cierpiał głodu


cała masa pojazdów pionowego startu. Szklane batyskafy i rakiety latające do lunaparków na orbicie
okołoziemskiej. Mamy obecnie rok 2010 i z rozrzewnieniem wspominam tamtą dziecięca skarbnice fantazji




powiem Ci każda podróż, choćby do pobliskiego parku, jest podróżą w przyszłości. Zależy jedynie,
czy odnajdziesz w niej siebie, swoją odmienność.




cudownie jest podróżować daleko. Do egzotycznych miejsc, przymykając w luksusowych hotelach
oczy na podziały, głód i niezmienność. Ci, którzy tak spędzają rzekome wczasy, bardziej podkreślają
swój udział i pozycję w utrzymaniu tego stanu rzeczy, niż znajdują tam nowego siebie




skoro nie balonem, to może pieszo, z nieodłącznym kijaszkiem w dłoni ?











Wink Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez sławek dnia Pon 14:44, 31 Maj 2010, w całości zmieniany 4 razy
Post Czw 13:20, 20 Maj 2010
 Zobacz profil autora
assuchaj




Dołączył: 24 Gru 2009
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5

   

taak o wiele vciekawszy pomysł z tym kijaszkiem, moze jeszcze..
wiesz spodobało mi sie to co napisałeś o odnajdowaniu siebie chocby w tym spacerze w parku.
to bardzo madre, ale znowu ludzie, ludzie duzo psują..

a co do wyobrazen.. coz ludzie nie mają dobrego wyczucia czasu i ja zawsze rysowalam kosmiczny swiat za 10 lat a to przeciez tak malo, ale to dobry przyklad na to jak daleko wybiega nasza wyobraźnia, tutaj tak prosto pokazana, a normalnie skrywana raczej.


Post został pochwalony 0 razy
Post Sob 15:25, 22 Maj 2010
 Zobacz profil autora
sławek




Dołączył: 24 Gru 2009
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

   



wróciłbym jeszcze do światów równoległych. Tworzymy je w smutku zazwyczaj przed zaśnięciem.
Smutne to światy, Utarte pośród naszych emocji jak cukrowa wata. Zbyt często się uzależniamy
od nich, miast zmieniać nasze życie. Zakręcamy się w taki świat językiem, ostrożnie, nasz płat cukrowej
waty. W zetknięciu jest najsampierw z pewną goryczką, ale skoro powstał z cukru, dosładzamy nasze
porażki i niepowodzenia



prostujemy się i zaczynamy powtarzać wystudiowane słowa, na które niechętni nam znajomi,
nie znajdują repliki. Mają okrągłe ze zdziwienia oczy. Brzydną i głupieją. Nasz świat równoległy przed
zaśnięciem nigdy nie dotrze do patyka z watą, na to jesteśmy zbyt mądrzy



w ten sposób zabliźniają się nasze ułomności , z każdym patykiem waty większe. A byliśmy tak
blisko, ja stwórca światów znam ich wątle ścieżki, potem ogromnieją. Mają swoja logikę i czas.
Istnieją naprawdę, bowiem my istniejemy, a One w nas ...











Wink Wink


Post został pochwalony 0 razy
Post Pon 2:52, 24 Maj 2010
 Zobacz profil autora
assuchaj




Dołączył: 24 Gru 2009
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5

   

Hm, no może i smutne to trochę światy, już po, ale i tak to robimy, cały czas więcej, mocniej z nadzieją, chociaż niektórych naprawdę nie chcemy chyba. Kto wie, przyciąganie, afirmowanie, mówi się, że jeśli czegoś mocno się chce..

Post został pochwalony 0 razy
Post Czw 14:31, 27 Maj 2010
 Zobacz profil autora
sławek




Dołączył: 24 Gru 2009
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

   




skoro tak mocno chcesz maluszku, chcijmy razem. Może ktoś do nas dołączy, kto chce. Albo nie ma
wyjścia. Leży unieruchomiony na sali szpitalnej, zależny od innych , i to jedyna jego ucieczka ...




portalem naszego świata niech będzie zarastająca z wolna, polna ścieżka. Niech rosną po obu
stronach kwiatki, a ty powiedz mi jakie ?











Wink Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez sławek dnia Pon 14:56, 31 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Post Pon 14:55, 31 Maj 2010
 Zobacz profil autora
Minona Llag




Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wawa

   

Czyli jednak jest strach, jest czasami... ja boję się zabierać kogoś ze mną w podróż, boję się, że coś się zepsuje, że ktoś naruszy granicę, której przekraczać nie wolno, że pójdzie ścieżką, która wydeptana jest przez tylko jedną parę stóp. Na nią nikt inny nie ma wstępu, bo wtedy przestaje być tak magiczna, tak intymna, bajkowa. W niektórych miejscach może przebywać tylko ich właściciel, bo kiedy pojawi się ktoś obcy, wszystko się zmienia, kwiaty zamykają się, potoczki wysychają, elfy chowają się do wiewiórczych dziupli, jednorożce umykają w popłochu, a czająca się gdzieś w czarnym lesie czarownica zlewa się z otoczeniem. Zostaje pustka i cisza. I czyjaś obecność. Tego się boję

Post został pochwalony 0 razy
Post Pią 11:31, 04 Cze 2010
 Zobacz profil autora
sławek




Dołączył: 24 Gru 2009
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

   



trawa jest gęsta i nieco wypłowiała w słońcu. Chyba ostatnio tu brakuje deszczu. Mnogość żółtych
mleczy, widać nie oddaliliśmy się dalece od własnej wyobraźni. Choć tutaj jest spadziście,
trawiaste kępy ze wzgórz spływają ku łące, ścieżka tarasowo wije się i znika za pagórkami



powietrze musuje aromatem trawy, sennie i spokojnie, nie czuć sierści zwierząt, kwaskowatego
zapachu ptaków, być może musimy oddalić się bardziej od wejścia, aby ocenić odmienność
roślin, barwność skrzydeł motyli, dowiedzieć się, czy pod takim błękitem hasają jednorożce



zaprasza nas bujność zieleni i żywotność mleczy. Idziemy ?










Wink Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez sławek dnia Nie 18:42, 06 Cze 2010, w całości zmieniany 3 razy
Post Nie 18:39, 06 Cze 2010
 Zobacz profil autora
assuchaj




Dołączył: 24 Gru 2009
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5

   

mogą rosnąć maciejki różnokolorowe, miejsca starczy dla wielu,
sęk w tym tkwi aby nic nie podeptać, a maciejki rosną dość gęsto


Post został pochwalony 0 razy
Post Czw 22:22, 17 Cze 2010
 Zobacz profil autora
Minona Llag




Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wawa

   

Tylko uważajcie, bo przed nami pojawia się dosyć niepokojąca ściana gęstego lasu... wchodząc między drzewa, możecie odnieść wrażenie, że przeskoczyliście parę godzin w przód i jest już wieczór. Im dalej się zabrnie tym bardziej ciemne liście zasłaniają słońce i człowiek myśli, że to noc. A stąpanie po obcym, nieznanym poszyciu mrocznego lasu, może być niebezpieczne. Kto wie co się czai za konarem tego ogromnego, starego drzewa, które pojawia się przed nami? A drzewa też są tutaj jakieś inne... ciężko rozpoznać co to za gatunek, zaczynam się bać...

Post został pochwalony 0 razy
Post Pią 11:54, 18 Cze 2010
 Zobacz profil autora
assuchaj




Dołączył: 24 Gru 2009
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5

   

ooojjeeej odrazu mówie te drzewa to nie moje, złap mnie za reke jak coś to razem uciekniemy do maciejek

Post został pochwalony 0 razy
Post Sob 12:50, 19 Cze 2010
 Zobacz profil autora
sławek




Dołączył: 24 Gru 2009
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

   




poruszaliśmy się rankiem , a teraz powstało zjawisko pory dnia w nowym świecie. Może gdyby ów świat
nazwać już na początku jakoś przyjaźnie, dziewczyny nie musiały by z obawy chwytać się za ręce
ale obok nas pojawił się nagle las, a może przed nami knieja do przejścia., Ciekawe, że podziwiane
w swoim pieknie za dnia drzewa, nocą stają się takie złowróżbne. Pełne drapieżnie wyglądających
konarów, i nie wiadomo, co tam się kryje po dziuplach


a przecież nie widzielismy jeszcze jednorożca. Zjawisko magiczne, jednym kojarzy się ze szczęściem,
dla innych jest posłańcem złych wiadomości


a nam się objawi jednorożec. Biały. Błękitny. Różowy ?







Wink Wink


Post został pochwalony 0 razy
Post Pon 17:22, 28 Cze 2010
 Zobacz profil autora

Napisz nowy temat Odpowiedz do tematu
Forum Jump:
Skocz do:  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa).
Obecny czas to Nie 5:08, 19 Maj 2024
  Wyświetl posty z ostatnich:      


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB: © 2001, 2002 phpBB Group
Template created by The Fathom
Based on template of Nick Mahon
Regulamin